Chiny 2014 – czyli Great FIRE Wall
Podczas tegorocznej podróży po Chinach – tych bardziej znanych wielkomiejskich i tych trochę mniejszych choć wcale nie mniej zatłoczonych, napotkałam przeszkodę, która była nie do pokonania tylko z powodu mojej (niestety) wcześniejszej ignorancji. Chińska cenzura internetu, bo o niej mowa, to jedna z najbardziej denerwujących rzeczy z jakimi spotkałam się w Państwie Środka. Obiecywane szumnie na…